wycieczka do Torunia

Toruń i Bydgoszcz – brudna historia, czyste sumienie!

Toruń od dawna był na moje liście miejsc do odwiedzenia. Kojarzył mi się zawsze z piernikowymi ludzikami i pięknymi, starymi budynkami. Dlatego w trakcie planowania całej naszej podróży po różnych miastach Polski nie mogliśmy go pominąć. Przy okazji odwiedziliśmy też pobliską Bydgoszcz, która, pomimo mało sprzyjającej pogody, również nas zachwyciła. Jeśli chcesz zobaczyć, co zdecydowaliśmy się odwiedzić w Toruniu, a co zobaczyć w Bydgoszczy – wszystko znajdziesz poniżej.

Zamiast wstępu

Warto chyba od razu zaznaczyć, że z racji ograniczonego czasu (2 dni w Toruniu i 1 w Bydgoszczy) w trakcie zwiedzania musieliśmy skupić się na atrakcjach położonych blisko siebie, w centrum.  Mamy więc pewien niedosyt i na pewno chcielibyśmy tam kiedyś wrócić. Atrakcje nie będą po kolei, warto wcześniej sprawdzić sobie godziny seansów/zwiedzania i zarezerwować bilet – niektóre bywają bardzo oblegane! Na moim IG w wyróżnionych relacjach możesz też znaleźć zdjęcia i filmiki z niektórych z tych miejsc.

TORUŃ

Dom Legend Toruńskich

To absolutny numer 1 zarówno dla mnie, jak i dla mego męża. A trafiliśmy tam oczywiście zupełnie przypadkiem – akurat rozpadał się deszcz, a na obiad było zdecydowanie za wcześnie. Siłą rzeczy szukaliśmy więc atrakcji zlokalizowanych wewnątrz budynku. I trafiliśmy idealnie!

Przez godzinę przechodzimy od inscenizacji do inscenizacji, a oprowadzający grupę aktorzy opowiadają nam legendy związane z Toruniem. Oczywiście już same historie są niesamowicie ciekawe. Najlepsze jest jednak to, że do każdej scenki angażują widzów. I tym sposobem mogłam poczuć się jak Flisak walczący w pojedynku na kije. Albo dołożyć swoją cegiełkę w trakcie budowy toruńskiej wieży. Bardzo fajne doświadczenie, nie tylko dla dzieci!

Bardzo polecam wybrać się tam na początku wycieczki – zupełnie inaczej spacerowała nam się po pobliskich uliczkach, gdy już poznaliśmy te wszystkie legendy.

Strona www

Żywe Muzeum Piernika

Skoro jesteśmy przy ciekawych historiach i widzach biorących udział w inscenizacjach, to warto od razu wspomnieć także o miejscu, które z Toruniem kojarzy się najbardziej. Przed wizytą w Żywym Muzeum Piernika nie miałam pojęcia, że o czymś tak zwyczajnym, jak pieczenie piernika (przecież to tylko trochę historii i lista składników na ciastka!) można opowiadać tak ciekawie i z pasją.

Po krótkich show i wspólnym przygotowywaniu ciasta każdy mógł upiec własnego piernika i zabrać go ze sobą na pamiątkę.

Jeśli lubisz takie interaktywne formy zwiedzania, koniecznie daj szansę temu miejscu, nie pożałujesz!

Strona www

Spacer po Starym Mieście

Niesamowicie zaskoczył mnie fakt, że Toruń był w trakcie II Wojny Światowej zniszczony tylko w  4% (Niemcy uważali Toruń za swoje miasto). Dzięki temu spacerując możemy podziwiać przepiękne budynki, które nie musiały być odbudowywane, a jedynie odnawiane. Spacerując na każdym kroku się zachwycałam. Naprawdę polecam, by się „zgubić” wśród tych uliczek i poczuć klimat Starego Miasta.

Pamiętaj, by koniecznie przejść obok Krzywej Wieży! Legenda głosi, że tylko osoby o czystym sumieniu są w stanie przy niej stanąć, wyciągnąć ręce i ustać tak kilka chwil. Mi się udało!

Bunkier Wisła – symulacja nalotu bombowego

To doświadczenie zdecydowanie dla osób o mocnych nerwach, chociaż bardzo ciekawe i dające do myślenia. Sama symulacja trwa chwilę, może 15 minut, ale emocje buzowały mi na długo po opuszczeniu bunkra. Niby wiadomo – że to wszystko symulacja, wybuchy są nagrane a dym sztuczny – ale wszystko jest poprowadzone w sposób, który zdecydowanie ułatwia wczuć się w rolę.  Nawet teraz mam ciary, gdy sobie to wszystko przypominam! Baaardzo polecam!

Strona www

Planetarium w Toruniu

Prawdopodobnie moglibyśmy przeżyć dokładnie to samo w każdym innym planetarium, jednak będąc w mieście Kopernika poczuliśmy się zobowiązani do wybrania się choć na jeden seans. Szukaliśmy czegoś dla totalnych laików (którzy w najlepszym wypadku są w stanie znaleźć Wielki Wóz na niebie) i zdecydowaliśmy się na romantycznie brzmiące „Lato pod gwiazdami”. Była to historia o tym, jaką rolę odgrywały gwiazdozbiory kiedyś, skąd wzięły się ich nazwy i jak się zmieniało postrzeganie gwiazd w miarę rozwoju nauki.  Co prawda wielu z tych nazw po wyjściu z sali już nie pamiętaliśmy, ale sam seans był bardzo ciekawy i coś tam w nas zostało. Ogólnie jest wiele różnych pokazów, każdy może znaleźć coś dla siebie.

Strona www

Cafe Lenkiewicz

I na koniec coś, co dla takiego łasucha jak ja było jednym z głównych punktów wycieczki – kawiarnia z przepysznymi deserami. Cafe Lenkiewicz to podobno miejsce legendarne, bardzo ważne na deserowej mapie Torunia. My odwiedziliśmy tę przy Rynku Staromiejskim (ta pierwsza, oryginalna, znajduje się przy ul. Wielkie Garbary) i rzeczywiście nasze podniebienia były przeszczęśliwe. Sernik lodowy to czysta poezja, polecam każdemu! A samo miejsce bardzo miłe i przytulne, „ukryte” na dziedzińcu jednej z kamienic – szczególnie latem można więc usiąść przy stoliku i spokojnie odpocząć. No i zjeść coś pysznego, ale to chyba oczywiste!

Strona www

BYDGOSZCZ

Muzeum Mydła i Historii Brudu

Kto by pomyślał, że historie o tym, jak zmieniało się postrzeganie higieny i jak ludzie kiedyś korzystali z toalet mogą być takie fascynujące! Muzeum nie jest duże, całe zwiedzanie opiera się na zaangażowanym przewodniku i jego ogromnej wiedzy. Dużo śmiechu, dobrej zabawy i ciekawostek o ludziach żyjących w różnych epokach.  Czy wiesz, jak nazywały się pierwsze mydła produkowane w Polsce? Albo który wiek jest uznawany za „najczystszy”? Albo jak wyglądały pierwsze wanny? Ja już wiem, ale nikomu nie zdradzę! 😉 Ciekawym uzupełnienie zwiedzania jest wspólne robienie pamiątkowego mydła – nasze tylko czekają, aż remont łazienki się zakończy i znajdziemy dla nich honorowe miejsce przy zlewie!

Strona www

Spacer po Starym Rynku

Stary Rynek to obowiązkowy punkt każdej wycieczki, niezależnie od odwiedzanego miasta. Dokładnie tak samo jest z Bydgoszczą – pogodę mieliśmy raczej kiepską, a i tak było przepięknie. Rzeka Brda. Zabytkowe spichrze z charakterystycznymi drewnianymi elementami, które do tej pory widziałam tylko w Bydgoszczy. Kamienice wokół rynku, Katedra pw. św. Marcina i Mikołaja. To wszystko robi niesamowite wrażenie. Ulica Długa, przy której znajduje się wspomniane wcześniej Muzeum, a także Bydgoska Aleja Autografów. Warto zaplanować sobie naprawdę długi, nieśpieszny spacer. I przygotować aparat do pamiątkowych zdjęć!

Wyspa Młyńska i Wenecja Bydgoska

Tuż obok Rynku znajduje się niewielka i urokliwa Wyspa Młyńska, która również zachęca do kontynuowania spaceru. Zadbane alejki, duży, zielony skwer czy rozsiane wszędzie ławeczki to idealne miejsce na odpoczynek. A wokół niej płynie Brda tworząc naprawdę urokliwe miejsca pełne zieleni w samym sercu miasta.

Na samej wyspie znajdują się oczywiście również zabytkowe budynki warte zobaczenia, jak Biały Spichlerz, Karczma Młyńska czy Europejskie Centrum Pieniądza. Jednak to zielona okolica zrobiła na nas największe wrażenie (przez brak czasu musieliśmy też bardzo ograniczyć zwiedzanie muzeów, więc wszystko widzieliśmy tylko z zewnątrz).

To by było na tyle z całej naszej wycieczki. To Toruń i Bydgoszcz sprawiły, że czujemy największy niedosyt! Na pewno jeszcze tam wrócimy by lepiej poznać te miejsca, o których dzisiaj mogłam tylko wspomnieć. A może znasz jeszcze inne miejsca w okolicy warte odwiedzenia?

Z całego serca polecam wszystko, co mieliśmy okazję zobaczyć w trakcie naszej podróży poślubnej. Była zupełnie nie po naszej myśli, a taka wyjątkowa!

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *