Własnoręczne zaproszenia. Krok czwarty: testuj i baw się!
Marzysz o własnoręcznie przygotowanych zaproszeniach? To tak, jak ja! Powiem więcej – nie kończę na marzeniach i wszystkie moje zmagania opisuję 🙂 W poprzednich postach pisałam już o zainspirowaniu się, wybraniu techniki i zgromadzeniu materiałów. Nadszedł czas na najciekawsze – zabawę! Ponieważ krok czwarty polega właśnie na testowaniu zamówionych produktów. Własnoręcznie przygotowane zaproszenia ślubne to nie lada gratka! Jeżeli – tak jak ja – nie jesteś specem od scrapbookingu, ale marzysz o przygotowaniu papeterii…